Najprostszy domowy chleb
Ostatnio zapanowała moda na samodzielne wypiekanie chleba w domu. Moda bardzo słuszna i godna pochwały. Na pewno jest to z korzyścią i dla zdrowia i dla podniebienia. Chleb dostępny w sklepach nie zawsze jest smaczny, często natomiast wzbogacony ulepszaczami lub produkowany z mieszanek.
Aby pieczenie było łatwiejsze (w końcu nie mamy wprawy naszych prababek), można kupić urządzenia do wypiekania chleba. Bardzo dużo zrobią one za nas. Można też przeszukać sieć pod kątem przepisów na smaczne chleby i codziennie piec inny.
Gdy jednak mamy liczną rodzinę, lub osoby jedzące sporo i zabierające kanapki do szkoły/pracy, całe przedsięwzięcie będzie dość trudne. Albo damy każdemu kawałek swojskiego chlebka plus kupny, albo będziemy musiały piec więcej. A pieczenie większej ilości to również większe koszty.
Dlatego proponuję przepis na najzwyklejszy, najtańszy ale w dalszym ciągu domowy, pszenny chleb.
Potrzebne składniki: 1 kg mąki, 2 szklanki wody lub mleka, 5 dag drożdży, sól, cukier, olej do formy.
Wykonanie: Robimy rozczyn, czyli rozcieramy drożdże z niewielką ilością cukru, letniej wody lub mleka i kilkoma łyżkami mąki. Odstawiamy w ciepłe miejsce aż podwoi objętość. Wtedy wlewamy rozczyn do przesianej mąki, dodajemy resztę wody lub mleka i sól. Wyrabiamy aż ciasto zacznie odchodzić od ręki (ok. 20 minut). Ciasto dzielimy na 2 części i formujemy wałki. Wkładamy je do posmarowanych olejem keksówek. Odstawiamy do wyrośnięcia. Pieczemy ok 45-60 minut w piekarniku rozgrzanym do 200-220 stopni. Sprawdzamy patyczkiem, czy chleb jest upieczony i wykładamy go z formy. Chleb ten rumieni się od spodu.
Smacznego!!!
