Leniwie w Lenivcu
Z racji dość długich ferii świąteczno-noworocznych, postanowiliśmy z mężem i naszymi znajomymi dobrze wykorzystać czas, wpadając do Lenivca na pyszne francuskie śniadanie tuż przed zakupami.
Bufet pękał w szwach, było z czego wybierać.
Mi najbardziej do gustu przypadła grzanka francuska z jajkiem sadzonym i oliwkami oraz tarta z pomidorami.
Całkiem smaczne okazały się też naleśniki, za to twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem nie powalił mnie na kolana. Po zjedzeniu około 3 talerzy ne byliśmy w stanie ruszyć się z miejsca. Było smacznie, choć bez rewelacji.