Spośród wielu potraw rybnych na wigilijnym stole nie może zabraknąć śledzia. W polskiej kuchni znajdziemy mnóstwo przepisów na śledzie i co najciekawsze ta ryba w każdym wydaniu smakuje inaczej ale równie dobrze. Dzisiaj chciałam Wam zaproponować dosyć tradycyjną wersję matjasa czyli śledzia w sosie pomidorowym, który obok śledzia w occie, w śmietanie i w musztardzie zawsze znajduje swoje miejsce na moim rodzinnym, świątecznym stole.
Potrzebne składniki:
pół kg śledzi matjasów
3-4 cebule średniej wielkości
około pół litra przecieru pomidorowego lub 3-4 łyżki stołowe koncentratu pomidorowego
2 łyżki stołowe oleju
przyprawy (sól, pieprz, papryka ostra w proszku)
Matjasy wkładamy do miski, zalewamy zimną wodę i moczymy co najmniej 1 godzinę (aby pozbyć się nadmiaru soli). Po upływie tego czasu dobrze myjemy śledzie i kroimy na paseczki o grubości około 1,5 cm.
Cebule obieramy, przekrajamy na pół i kroimy w cienkie półplasterki. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy cebulę i smażymy na średnim ogniu aż się delikatnie zeszkli (aby się nie przypaliła warto podlać ją 2-3 łyżkami stołowymi wody).
Gdy cebula się już zeszkliła i jest krucha dodajemy przecier pomidorowy lub koncentrat. Jeśli mamy koncentrat to musimy dodać 3-4 łyżki stołowe wody aby sos nie był za gęsty. Sos pomidorowy doprawiamy do smaku solą, pieprzem i papryką.
Sos pomidorowy dobrze studzimy.
Do miski nakładamy warstwowo śledzie, które polewamy sosem pomidorowym z cebulą. Miskę ze śledziami przekładamy do lodówki na co najmniej 2 godziny aby smaki się przegryzły.
Smacznego!